z win to ostatnio niemal wyłącznie portugalskie lubię. Żadne inne nie mają tego czegoś niezwykłego a głębokiego. Czerwone mam na myśli.
Ostatnio nawet zdziwiłam się, że białe potrafią zrobić niezłe.
Jako osoba żyjąca w poczuciu, że coś jej się tylko wydaje nie będę się nawet zbliżać do tematu wszechwiedzy i wszechwiedzących.
Zadzwoniła do mnie ostatnio pewna Pani reżyser, czy dziennikarka czy reporterka (o już tego nawet stwierdzić nie umiem) i zagaduje jako specjalistę niby. Najpierw musiałam sobie przepowiedzieć kilka razy, że na ten akurat temat to mogę domyślać się bardziej w oparciu o kilka rzeczy jak wiedza (naukowa) i doświadczenie. Przepowiedziawszy sobie gawędzę z nią i coraz to nowe wątpliwości się we mnie pojawiają.
Ona jednak nie chciała wątpliwości tylko pewności. Dlatego się do mediów nie nadaję zapewne, bo zanim myśl jakąś odpowiedzialnie z siebie wypuszczę to niestety trwa. Na szczęście to znajoma moja w pewnym sensie to i łatwiej było.
hmmm...
z win to ostatnio niemal wyłącznie portugalskie lubię. Żadne inne nie mają tego czegoś niezwykłego a głębokiego. Czerwone mam na myśli.
Ostatnio nawet zdziwiłam się, że białe potrafią zrobić niezłe.
Jako osoba żyjąca w poczuciu, że coś jej się tylko wydaje nie będę się nawet zbliżać do tematu wszechwiedzy i wszechwiedzących.
Zadzwoniła do mnie ostatnio pewna Pani reżyser, czy dziennikarka czy reporterka (o już tego nawet stwierdzić nie umiem) i zagaduje jako specjalistę niby. Najpierw musiałam sobie przepowiedzieć kilka razy, że na ten akurat temat to mogę domyślać się bardziej w oparciu o kilka rzeczy jak wiedza (naukowa) i doświadczenie. Przepowiedziawszy sobie gawędzę z nią i coraz to nowe wątpliwości się we mnie pojawiają.
Ona jednak nie chciała wątpliwości tylko pewności. Dlatego się do mediów nie nadaję zapewne, bo zanim myśl jakąś odpowiedzialnie z siebie wypuszczę to niestety trwa. Na szczęście to znajoma moja w pewnym sensie to i łatwiej było.
Gretchen -- 21.04.2008 - 19:48