Powątpiewam czy maszerujący w tych marszach tolerancji prezentuja większość homoseksualistów czy też tą grupę, która ma potrzebę wykazania sie swoja odmiennością i krzyczy, że muszę ich akceptować. A niby dlaczego muszę??
Z drugiej strony są miłosierni inaczej, którzy chcą spokoju a sami gotowi sa do wzniecania niepokojów. Oni też nie reprezentują niezadowolonych z ekshibicjonizmu “nieobyczajnych” zachowań. Obie grupy istnieją dzięki mediom i własnej potrzebie zaistnienia czy też identyfikacji z grupą.
Niemniej dwóch facetów obściskujących się na przystanku będzie mnie tak samo napawać obrzydzeniem choćby i 10 marszów zrobiono, ale tez nie przyjdzie mi do głowy rzucać w nich kamieniami czy butelkami choćby 10 kontrmarszów przeprowadzono.
Show must go on
Powątpiewam czy maszerujący w tych marszach tolerancji prezentuja większość homoseksualistów czy też tą grupę, która ma potrzebę wykazania sie swoja odmiennością i krzyczy, że muszę ich akceptować. A niby dlaczego muszę??
Z drugiej strony są miłosierni inaczej, którzy chcą spokoju a sami gotowi sa do wzniecania niepokojów. Oni też nie reprezentują niezadowolonych z ekshibicjonizmu “nieobyczajnych” zachowań. Obie grupy istnieją dzięki mediom i własnej potrzebie zaistnienia czy też identyfikacji z grupą.
Niemniej dwóch facetów obściskujących się na przystanku będzie mnie tak samo napawać obrzydzeniem choćby i 10 marszów zrobiono, ale tez nie przyjdzie mi do głowy rzucać w nich kamieniami czy butelkami choćby 10 kontrmarszów przeprowadzono.
sajonara -- 26.04.2008 - 13:13