współczuje Pani, przecież to widzę. Nie wymieniła Pani megalomanii, narcyzmu, kabotynizmu… A “niezręczności” arcybiskupa? Niewykluczone, że jednak prałat jest do odstrzału. Przez tyle lat nie mogła sobie z nim kuria poradzić. Przyszedł generał i od razu właściwy celownik zastosował.
Pani Defendo,
współczuje Pani, przecież to widzę. Nie wymieniła Pani megalomanii, narcyzmu, kabotynizmu… A “niezręczności” arcybiskupa? Niewykluczone, że jednak prałat jest do odstrzału. Przez tyle lat nie mogła sobie z nim kuria poradzić. Przyszedł generał i od razu właściwy celownik zastosował.
Andrzej F. Kleina -- 30.04.2008 - 10:46