odpowiadam, bo chcę być grzeczna, ale bardzo niechętnie, bo (jako polonistka), nie lubię tłumaczyć z polskiego na nasze.
1. Odwrócenie pytania niecelowe – w moim tekście nie padło słowo “idioci”. To jest sztuka – taka jak w satyrze, kąsać, a nie pokazać zębów.
2. Tusk nie mówił autorce, robiła to za niego Pliszka-modliszka.
3.Tusk przez 6 miesięcy wprowadza dialektykę miłości, omija to, co dla Polaków (kraju) najistotniejsze.
4. Wszyscy dotychczasowi premierzy wygłaszali orędzie na żywo.
5. Wyjaśnilam wcześniej, że “raczej” – odnosi się do chwili największego wk*rwienia. To też afrodyzjak (podobnie jak alkohol), który “rozwiązuje” usta wielu Polakom.
6. Trzymają się wiary w owe cuda. Do czasu. Aż nie zderzą się z rzeczywistością. A wie Pani, że jabłka już po 4,50, a cebula po 3,00? Tusk już tego nie wie.
7. W tym punkcie proszę przeczytać sobie definicję słownikową “orędzia”.
Dopracowanie się natomiast własnego wizerunku to rzecz cenna. Ale nie da się na samym wizerunku docekać do wyborów prezydenckich. No, może po wizytach u logopedy lub wprowadzeniu ustawy, likwidującej literę “r” w naszym alfabecie.
8. Mam nadzieję, i się tego trzymam, że nasi “ludkowie” (nie dotyczy Igły – bo on głosował na PIS), zostaną “odczarowani” i nie będą kierowali się mniejszym złem. Wszak “łaska wyborców na pstrym koniu jeździ”.
Pani Renato,
odpowiadam, bo chcę być grzeczna, ale bardzo niechętnie, bo (jako polonistka), nie lubię tłumaczyć z polskiego na nasze.
1. Odwrócenie pytania niecelowe – w moim tekście nie padło słowo “idioci”. To jest sztuka – taka jak w satyrze, kąsać, a nie pokazać zębów.
2. Tusk nie mówił autorce, robiła to za niego Pliszka-modliszka.
3.Tusk przez 6 miesięcy wprowadza dialektykę miłości, omija to, co dla Polaków (kraju) najistotniejsze.
4. Wszyscy dotychczasowi premierzy wygłaszali orędzie na żywo.
5. Wyjaśnilam wcześniej, że “raczej” – odnosi się do chwili największego wk*rwienia. To też afrodyzjak (podobnie jak alkohol), który “rozwiązuje” usta wielu Polakom.
6. Trzymają się wiary w owe cuda. Do czasu. Aż nie zderzą się z rzeczywistością. A wie Pani, że jabłka już po 4,50, a cebula po 3,00? Tusk już tego nie wie.
7. W tym punkcie proszę przeczytać sobie definicję słownikową “orędzia”.
Dopracowanie się natomiast własnego wizerunku to rzecz cenna. Ale nie da się na samym wizerunku docekać do wyborów prezydenckich. No, może po wizytach u logopedy lub wprowadzeniu ustawy, likwidującej literę “r” w naszym alfabecie.
8. Mam nadzieję, i się tego trzymam, że nasi “ludkowie” (nie dotyczy Igły – bo on głosował na PIS), zostaną “odczarowani” i nie będą kierowali się mniejszym złem. Wszak “łaska wyborców na pstrym koniu jeździ”.
MagdaF. -- 05.05.2008 - 07:32