biegu moich myśli, to one są jak staw zastany.
Czyli w jednym miejscu stoją.
Gdyby nie Ciapek, to wogóle by sie nie ruszały. Razem z ciałem.
A tak, to chociaż spacerniak muszą zaliczyć.
Na szczęście ciągle ten sam, żeby nie frustrować się zanadto.
Mnie na szczęście Madryt tylko z Realem się kojarzy. A to nędzna drużyna jest, jakichś pedałów i mulatów piłkarskich, to i frustracji mniej i latać nie muszę, nawet przez telewizor. Co najwyżej się zdrzemnę.
P.S. Ciapek też pozdrawia. Po calvadosie mu się odbija.
Co do bystrego
biegu moich myśli, to one są jak staw zastany.
Czyli w jednym miejscu stoją.
Gdyby nie Ciapek, to wogóle by sie nie ruszały. Razem z ciałem.
A tak, to chociaż spacerniak muszą zaliczyć.
Na szczęście ciągle ten sam, żeby nie frustrować się zanadto.
Mnie na szczęście Madryt tylko z Realem się kojarzy. A to nędzna drużyna jest, jakichś pedałów i mulatów piłkarskich, to i frustracji mniej i latać nie muszę, nawet przez telewizor. Co najwyżej się zdrzemnę.
P.S. Ciapek też pozdrawia. Po calvadosie mu się odbija.
Igła -- 06.05.2008 - 18:09