Bo jednak żal tych drewnianych domków, miasto traci klimat. Nie zapomnę drewnianego piętrowego domu ze zdobioną galerią wyglądającą, jak krużganki, stał niedaleko miejsca, w którym mieszkam, był w niezłym stanie, można było go zachować, podobnie, jak wiele innych.
Swego czasu o drewnianej architekturze Bojar pojawił się nawet artykuł w “Spotkaniach z zabytkami”. Znajoma też opowiadała, jak przyjechał do niej znajomy, rodowity Niemiec, który był zachwycony zieloną dzielnicą – ogrodem w samym centrum miasta. Skoro nie mamy zabytków na miarę Lublina czy Torunia, to warto byłoby chronić, to czego nie mają inne miasta, a co jednak ma swój urok.
Maksie
Bo jednak żal tych drewnianych domków, miasto traci klimat. Nie zapomnę drewnianego piętrowego domu ze zdobioną galerią wyglądającą, jak krużganki, stał niedaleko miejsca, w którym mieszkam, był w niezłym stanie, można było go zachować, podobnie, jak wiele innych.
Swego czasu o drewnianej architekturze Bojar pojawił się nawet artykuł w “Spotkaniach z zabytkami”. Znajoma też opowiadała, jak przyjechał do niej znajomy, rodowity Niemiec, który był zachwycony zieloną dzielnicą – ogrodem w samym centrum miasta. Skoro nie mamy zabytków na miarę Lublina czy Torunia, to warto byłoby chronić, to czego nie mają inne miasta, a co jednak ma swój urok.
Pozdrawiam serdecznie
wenhrin -- 11.05.2008 - 23:00