Wszyscy odczuwamy,że dziennikarze jako całość mogą narobić dużo złego,lub dobrego dla Polski i Polaków.
Problem jest o wiele większy;to mózg,który czyni z tej grupy marionetki wedle własnego widimisię.
Oddajemy prawie bezkrytycznie w łapy omamionej zgrai żądzą pieniędzy i sławy nasze życie.
Kto dziś mówi lub pisze o etosie dziennikarskim?
Jakie wzorce towarzyszą na codzień im w pracy?
Czym się kierują?
O czym marzą? itd.itp.
Nawet postronny obserwator widzi,że w tym zawodzie liczy się nius.
Ma być tragedia,dramat,krew,dużo krwi,szczątki,golizna,eksces,im bardziej nieprzyzwoity,chamski tym lepszy.
Dziennikarz nie ma czasu na przedstawianie problemów Polaków,bo są to rzeczy mało nośne,nie chwytliwe.
Musi ganiać wedle wskazówek pracodawcy.
Zawsze i wciąż jemu i pracodawcy w pracy rzeczywistość przesłania mamona.
Te wredne kampanie podchwytywane przez koleżanki i kolegów po fachu są z góry opłacane dla ściśle określonych celów.
Ech,temat rzeka.
Można bardzo duzo napisać w tej materii,ale temat jak widać mało atrakcyjny nawet dla Konfederatów.
My też przywykliśmy do tego,aby nami na codzień sterowano.
Tak nam wygodniej,tak jest łatwiej.Po co narażać się,po co wyrażać własne opinie.Po co próbować walczyć o zmiany.
Szanowni Panowie
Wszyscy odczuwamy,że dziennikarze jako całość mogą narobić dużo złego,lub dobrego dla Polski i Polaków.
Problem jest o wiele większy;to mózg,który czyni z tej grupy marionetki wedle własnego widimisię.
Oddajemy prawie bezkrytycznie w łapy omamionej zgrai żądzą pieniędzy i sławy nasze życie.
Kto dziś mówi lub pisze o etosie dziennikarskim?
Jakie wzorce towarzyszą na codzień im w pracy?
Czym się kierują?
O czym marzą? itd.itp.
Nawet postronny obserwator widzi,że w tym zawodzie liczy się nius.
Ma być tragedia,dramat,krew,dużo krwi,szczątki,golizna,eksces,im bardziej nieprzyzwoity,chamski tym lepszy.
Dziennikarz nie ma czasu na przedstawianie problemów Polaków,bo są to rzeczy mało nośne,nie chwytliwe.
Musi ganiać wedle wskazówek pracodawcy.
Zawsze i wciąż jemu i pracodawcy w pracy rzeczywistość przesłania mamona.
Te wredne kampanie podchwytywane przez koleżanki i kolegów po fachu są z góry opłacane dla ściśle określonych celów.
Ech,temat rzeka.
Można bardzo duzo napisać w tej materii,ale temat jak widać mało atrakcyjny nawet dla Konfederatów.
My też przywykliśmy do tego,aby nami na codzień sterowano.
Tak nam wygodniej,tak jest łatwiej.Po co narażać się,po co wyrażać własne opinie.Po co próbować walczyć o zmiany.
Pozdrawiam serdecznie
Zenek -- 21.05.2008 - 04:12