Opiekunka czy prywatne przedszkole? Koszty takie, ze pod znakiem zapytania jest sens poszukiwania pracy.
Chyba, ze babcię się wyśle na wcześniejszą emeryturę :>
I w tym właśnie sedno sprawy.
Wychowywanie dzieci kosztuje. Bo wymaga pracy. Albo trudni się tym rodzic, albo babcia, albo wynajęty profesjonalista (w instytucji lub indywidualnie).
Można przyjąć, że wychowywanie własnych dzieci jest tańsze, niż wychowywanie cudzych. Nawet w instytucji.
Wówczas zawsze wynajęcie przedszkola czy niani będzie droższe niż średnia płaca. Znacznie droższe.
Przerzucenie tych kosztów przez podatki na wszystkich jest jakimś – tam rozwiązaniem, bowiem koszty dzieci są również nałożone na bezdzietnych.
Ale istotnym minusem jest to, że koszty te są nałożone również na tych rodziców, którzy z takich usług nie korzystają.
A im pozostaje tylko jedna pensja, przypomnę.
W efekcie może się okazać, że na żłobki i przedszkola dla rodziców pracujących składają się pozostałe rodziny, zwłaszcza wielodzietne.
Sajonaro
Opiekunka czy prywatne przedszkole? Koszty takie, ze pod znakiem zapytania jest sens poszukiwania pracy.
Chyba, ze babcię się wyśle na wcześniejszą emeryturę :>
I w tym właśnie sedno sprawy.
Wychowywanie dzieci kosztuje. Bo wymaga pracy. Albo trudni się tym rodzic, albo babcia, albo wynajęty profesjonalista (w instytucji lub indywidualnie).
Można przyjąć, że wychowywanie własnych dzieci jest tańsze, niż wychowywanie cudzych. Nawet w instytucji.
Wówczas zawsze wynajęcie przedszkola czy niani będzie droższe niż średnia płaca. Znacznie droższe.
odys -- 25.05.2008 - 11:48Przerzucenie tych kosztów przez podatki na wszystkich jest jakimś – tam rozwiązaniem, bowiem koszty dzieci są również nałożone na bezdzietnych.
Ale istotnym minusem jest to, że koszty te są nałożone również na tych rodziców, którzy z takich usług nie korzystają.
A im pozostaje tylko jedna pensja, przypomnę.
W efekcie może się okazać, że na żłobki i przedszkola dla rodziców pracujących składają się pozostałe rodziny, zwłaszcza wielodzietne.