Z ponurym uporem twierdzę, że sprzedawcy paliw narażą się na zarzut o działaniu na szkodę swoich spółek, jeżeli wskutek zmniejszenia akcyzy obniżą cenę. Gdybym ja był właścicielem, wywaliłbym takich na zbity pysk.
Można oczywiście twierdzić, że minister gospodarki, po obnizeniu akcyzy zawoła na dywanik i nakaże prezesom państwowych molochów działać na szkodę własnych spółek. Oni wtedy powinni się udać do prasy i ogłosić, że są nakłaniani. I poskładać dymisję. A potem ogłaszać, że się PO od PiSu tylko nazwą różni. Bo to jest oczywiste ręczne sterowanie gospodarką.
Magia
Z ponurym uporem twierdzę, że sprzedawcy paliw narażą się na zarzut o działaniu na szkodę swoich spółek, jeżeli wskutek zmniejszenia akcyzy obniżą cenę. Gdybym ja był właścicielem, wywaliłbym takich na zbity pysk.
Można oczywiście twierdzić, że minister gospodarki, po obnizeniu akcyzy zawoła na dywanik i nakaże prezesom państwowych molochów działać na szkodę własnych spółek. Oni wtedy powinni się udać do prasy i ogłosić, że są nakłaniani. I poskładać dymisję. A potem ogłaszać, że się PO od PiSu tylko nazwą różni. Bo to jest oczywiste ręczne sterowanie gospodarką.
Akceptujesz to?
Podtrzymuję więc dalej. Ha.
Stary -- 07.06.2008 - 16:38