po przeczytaniu Pańskiego wywodu, wydaje mi się relewantne zakomunikowanie, że przedwstępne oszacowanie korelacji statystycznie nieistotnej, zachodzącej mędzy tekstem Pańskim, a innymi tekstami, albo i nietekstami, nie wydaje się mieścic w granicach dookreślonych przez nierowność Czebyszewa.
Nie zmienia to jednak znaczenia zasygnalizowanych przez Pana pseudostochastycznych uwikłań. Być może pomógł by demon Maxwella, ale racjonalizm go odstraszył.
Pozdrawiam z nieznacznym odchyleniem standardowym i znacznącą porównawczo wariancją adaptatywną
Szanowny Autorze,
po przeczytaniu Pańskiego wywodu, wydaje mi się relewantne zakomunikowanie, że przedwstępne oszacowanie korelacji statystycznie nieistotnej, zachodzącej mędzy tekstem Pańskim, a innymi tekstami, albo i nietekstami, nie wydaje się mieścic w granicach dookreślonych przez nierowność Czebyszewa.
Nie zmienia to jednak znaczenia zasygnalizowanych przez Pana pseudostochastycznych uwikłań. Być może pomógł by demon Maxwella, ale racjonalizm go odstraszył.
Pozdrawiam z nieznacznym odchyleniem standardowym i znacznącą porównawczo wariancją adaptatywną
yayco -- 09.06.2008 - 21:06