Panie Docencie,

Panie Docencie,

ale z Pana bystrzacha… no, no, no… Ale powiem Panu, że też to zauważyłem, nie, nie, nie chcę powiedzieć, że też jestem bystrzacha, ale mi się Stachu naraził. Operował słownikiem bardzo oszczędnie, na “A” mu padło z początku co jest. Pan jako młody, kulturalny człowiek wprost tego nie mówi.
A ja myślałem że ta fobia agora, to inna niż ta Agora :)
Pozdrawiam…


Staroć - wejście na własne ryzyko By: AndrzejKleina (10 komentarzy) 9 czerwiec, 2008 - 18:30