wobec prawa jednych i drugich.
Religijni mogą się sądzić za obrazę uczuć religijnych. Ateistom jakoś tak nie wypada.
PS. Co do religii w szkołach. Jakże mi się marzy, by to były lekcje merytoryczne, atrakcyjne dla ateistów równie co dla wierzących.
Przychodzi mi do głowy jedna nierówność...
wobec prawa jednych i drugich.
Religijni mogą się sądzić za obrazę uczuć religijnych. Ateistom jakoś tak nie wypada.
PS. Co do religii w szkołach.
odys -- 15.06.2008 - 17:59Jakże mi się marzy, by to były lekcje merytoryczne, atrakcyjne dla ateistów równie co dla wierzących.