Zgadzam się bezwzględnie z Panem: – Istnieje dobra zasada by ważnych sprawach nie wyrażać pochopnych opinii… Dlatego nie chcę jej wyrażać, a raczej zapytać. Kto to jest ten Traktat z Lizbony? Znam ze słyszenia Demokryta z Abdery, o Pitagorasie mi się tez obiło, chociaż tu już mniej pewny jestem, więc miejsca narodzin nie wymienię, o Erazmie z Rotterdamu, co głupotą się zajmował też słyszałem, ale o Traktacie jeszcze nie. Czy to jest jakiś nowy? Znaczy się uczony…?
Pozdrawiam nieśmiało, bo ja tu pierwszy raz, i nie chciałbym żeby mnie Pan skrzyczał...
Panie Rozumie!
Zgadzam się bezwzględnie z Panem: – Istnieje dobra zasada by ważnych sprawach nie wyrażać pochopnych opinii… Dlatego nie chcę jej wyrażać, a raczej zapytać. Kto to jest ten Traktat z Lizbony? Znam ze słyszenia Demokryta z Abdery, o Pitagorasie mi się tez obiło, chociaż tu już mniej pewny jestem, więc miejsca narodzin nie wymienię, o Erazmie z Rotterdamu, co głupotą się zajmował też słyszałem, ale o Traktacie jeszcze nie. Czy to jest jakiś nowy? Znaczy się uczony…?
Andrzej F. Kleina -- 16.06.2008 - 19:38Pozdrawiam nieśmiało, bo ja tu pierwszy raz, i nie chciałbym żeby mnie Pan skrzyczał...