nie zauważyłes w moim tekście małego słówka “również”?
Jasne, że Bolek czy Lolek w pojedynkę nie zdziałałby wiele, nawet będąc Prezydentem Polski. Na szczęście (dla esbeków oczywiście) poza Bolkiem na szczytach władzy niczym gniazdo szerszeni umościło się całkiem liczne grono “umoczonych” w esbeckie koneksje.
I teraz to właśnie najglośniej krzyczą w obronie Wałęsy, jednak bezpośrednio starają się obronić własne tyłki.
>Sergiuszu
nie zauważyłes w moim tekście małego słówka “również”?
Jasne, że Bolek czy Lolek w pojedynkę nie zdziałałby wiele, nawet będąc Prezydentem Polski. Na szczęście (dla esbeków oczywiście) poza Bolkiem na szczytach władzy niczym gniazdo szerszeni umościło się całkiem liczne grono “umoczonych” w esbeckie koneksje.
I teraz to właśnie najglośniej krzyczą w obronie Wałęsy, jednak bezpośrednio starają się obronić własne tyłki.
Delilah -- 18.06.2008 - 19:47