“W ogóle jaką rolę ma Polska w tym konflikcie ?
Żadną raczej?
Więc co ci przeszkadza że ktoś sobie wspólczuje?
Ważne by wspólczucie nie decydowało o polskiej polityce zagranicznej.”
No więc sam sobie odpowiedziałeś !
Pozdrowienia!
Do pisania może wróce po wakacjach. Narazie mam uogólniony odruch niechęci do ludzi. Po prostu nie chce mi się już gadać – mówię czasem proste rzeczy a i tak ktoś nie rozumie, więc się tylko niepotrzebnie denerwuję. Jak dla mnie, to w Polsce jest w ogóle za dużo patosu. Takiego beznadziejnie sztywnego patosu, który mnie aż tak wkurza, że lecę po przekątnej i walę na odlew. Przyjaciele mnie rozumieją, ale tzw. ogólna publika już nie, więc mam zahamowania. Jak np. czytam takiego Igłę czy Banana, to bym im po prostu z dyńki walnął – tak dla porządku… żeby ich sprowadzić na ziemię. Ech żyzń...
@Grześ
“W ogóle jaką rolę ma Polska w tym konflikcie ?
Żadną raczej?
Więc co ci przeszkadza że ktoś sobie wspólczuje?
Ważne by wspólczucie nie decydowało o polskiej polityce zagranicznej.”
No więc sam sobie odpowiedziałeś !
Pozdrowienia!
Do pisania może wróce po wakacjach. Narazie mam uogólniony odruch niechęci do ludzi. Po prostu nie chce mi się już gadać – mówię czasem proste rzeczy a i tak ktoś nie rozumie, więc się tylko niepotrzebnie denerwuję. Jak dla mnie, to w Polsce jest w ogóle za dużo patosu. Takiego beznadziejnie sztywnego patosu, który mnie aż tak wkurza, że lecę po przekątnej i walę na odlew. Przyjaciele mnie rozumieją, ale tzw. ogólna publika już nie, więc mam zahamowania. Jak np. czytam takiego Igłę czy Banana, to bym im po prostu z dyńki walnął – tak dla porządku… żeby ich sprowadzić na ziemię. Ech żyzń...
Zbigniew P. Szczęsny -- 08.08.2008 - 21:53