Odkąd zaczął się taki szum wokół historii Harrego, jedno doprowadza mnie do spazmów śmiechu.
W gruncie rzeczy Autorka nie wymyśliła tam nic nowego, żadnego rekwizytu nieobecnego w innych bajkach…
No niech Pani pomyśli, czy to pierwsza historia dla dzieci z udziałem:
wróżek, czarownic, czarnoksiężników, różdżek, świata realnego i magicznego, dobrych i złych mocy, walki dobra ze złem, skrzatów, smoków, duchów itd. itd….
Jakby się nad tym głębiej zastanowić to… Hmmm…
Jakie ukryte treści kryją się w bajce o Śpiącej Królewnie ?
No bo czy to nie jest podejrzane, że jakaś królewna pod wpływem złych czarów zapada w sen na wiele, wiele lat…
I leży biedactwo w tej szklanej komnacie…
Śpi i czeka (w gruncie rzeczy nie wiadomo czy można śpiąc czekać). Na co czeka?
Otóż, ona czeka na przybycie dzielnego rycerza, który zdejmie z niej czar.
Pocałunkiem w usta.
Pocałunek taki to bez cienia wątpliwości element erotyczny przecież.
Do tego ten rycerz w końcu przybywa i całuje. Brrr…
A Kopciuszek?
A Bazyliszek?
A Jaś i (o, zgrozo) Małgosia?
O dziewczynce z kapturkiem w kolorze czerwonym nie wspominając.
Pani Natalio
Odkąd zaczął się taki szum wokół historii Harrego, jedno doprowadza mnie do spazmów śmiechu.
W gruncie rzeczy Autorka nie wymyśliła tam nic nowego, żadnego rekwizytu nieobecnego w innych bajkach…
No niech Pani pomyśli, czy to pierwsza historia dla dzieci z udziałem:
wróżek, czarownic, czarnoksiężników, różdżek, świata realnego i magicznego, dobrych i złych mocy, walki dobra ze złem, skrzatów, smoków, duchów itd. itd….
Jakby się nad tym głębiej zastanowić to… Hmmm…
Jakie ukryte treści kryją się w bajce o Śpiącej Królewnie ?
No bo czy to nie jest podejrzane, że jakaś królewna pod wpływem złych czarów zapada w sen na wiele, wiele lat…
I leży biedactwo w tej szklanej komnacie…
Śpi i czeka (w gruncie rzeczy nie wiadomo czy można śpiąc czekać). Na co czeka?
Otóż, ona czeka na przybycie dzielnego rycerza, który zdejmie z niej czar.
Pocałunkiem w usta.
Pocałunek taki to bez cienia wątpliwości element erotyczny przecież.
Do tego ten rycerz w końcu przybywa i całuje. Brrr…
A Kopciuszek?
A Bazyliszek?
A Jaś i (o, zgrozo) Małgosia?
O dziewczynce z kapturkiem w kolorze czerwonym nie wspominając.
Gretchen -- 22.08.2008 - 10:19