Najweselsze, że ten kołtuńsko dewocyjny układ się sypie. PiS się okazuje za mało dla ojca Rydzyka pisowski i ten, ustami swego ideologa zapowiada weryfikację swoich politycznych preferencji.
W tej sutuacji rysują się już wyraźnie zupełnie nowe koalicje. Napieralski wyrasta na protagonistę zupełnie nowej przystawki. Przestaje być postkomunistą a zaczyna być członkiem pokolenia, które komunizmu nie zaznało.
Jeszcze weselej się rysują pęknięcia wewnątrz PiSu. Kurski, pomimo uprzedniego, publicznego zbesztania Kamińskiego za wystąpienie w TVN pojawił się na festiwalu sopockim i pyszni się uwielbieniem, jakiego tam doznał. Kamiński potulnie połajanki wysłuchał. Kurski ma okazję do ponownego błyszczenia w nowej konstelacji, zapewne więc pozostanie hardy albo… nie zostanie zbesztany.
Lorenzo
Najweselsze, że ten kołtuńsko dewocyjny układ się sypie. PiS się okazuje za mało dla ojca Rydzyka pisowski i ten, ustami swego ideologa zapowiada weryfikację swoich politycznych preferencji.
W tej sutuacji rysują się już wyraźnie zupełnie nowe koalicje. Napieralski wyrasta na protagonistę zupełnie nowej przystawki. Przestaje być postkomunistą a zaczyna być członkiem pokolenia, które komunizmu nie zaznało.
Jeszcze weselej się rysują pęknięcia wewnątrz PiSu. Kurski, pomimo uprzedniego, publicznego zbesztania Kamińskiego za wystąpienie w TVN pojawił się na festiwalu sopockim i pyszni się uwielbieniem, jakiego tam doznał. Kamiński potulnie połajanki wysłuchał. Kurski ma okazję do ponownego błyszczenia w nowej konstelacji, zapewne więc pozostanie hardy albo… nie zostanie zbesztany.
Coraz weselej.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary -- 26.08.2008 - 12:48