W Krakowie swiat jest zupelnie normalny, i to co najmniej od tysiąca lat. Smok na swoim miejscu, Rzepicha tudzież. A że jakiś sklep krakowskiej sieci miazmatami z Kongresówki się zarazil, to nic zaskakującego.
U nas nawet Dembowski, jak republike oglaszal, to pod wezwaniem Najjasniejszego Pana., bo na Podgorzu, co sie potem Josefstadt zwalo. Z wlasnej i nieprzymuszonej woli.
A Ty się Maxie nie ciesz, że dyrekcję masz na Śląsku, bo z nimi to nic nie wiadomo.
Zas w Krakowie, gdy do niezrozumienia dojść może, jak w przypadku obwarzanków i bajgli, to piekarze na wszelki przypadek jedne i drugie wypiekac będą. Dla świętego spokoju. Bo on najważniejszy!
Tak mawial pan D., choc po prawdzie ze Lwowa byl, tylko go p. Wajda do Krakowa przeflancowal.
I w tym duchu pozdrawiam.
Poza tym – to do Pana NN – my, znaczy sie z Krakowa, lubimy sie dzielić. Nawet nieszczęściem. Więc dlaczego nie mielibyśmy się JMR podzielić z resztą kraju?
O nie, Szanowny Maxie!
W Krakowie swiat jest zupelnie normalny, i to co najmniej od tysiąca lat. Smok na swoim miejscu, Rzepicha tudzież. A że jakiś sklep krakowskiej sieci miazmatami z Kongresówki się zarazil, to nic zaskakującego.
U nas nawet Dembowski, jak republike oglaszal, to pod wezwaniem Najjasniejszego Pana., bo na Podgorzu, co sie potem Josefstadt zwalo. Z wlasnej i nieprzymuszonej woli.
A Ty się Maxie nie ciesz, że dyrekcję masz na Śląsku, bo z nimi to nic nie wiadomo.
Zas w Krakowie, gdy do niezrozumienia dojść może, jak w przypadku obwarzanków i bajgli, to piekarze na wszelki przypadek jedne i drugie wypiekac będą. Dla świętego spokoju. Bo on najważniejszy!
Tak mawial pan D., choc po prawdzie ze Lwowa byl, tylko go p. Wajda do Krakowa przeflancowal.
I w tym duchu pozdrawiam.
Poza tym – to do Pana NN – my, znaczy sie z Krakowa, lubimy sie dzielić. Nawet nieszczęściem. Więc dlaczego nie mielibyśmy się JMR podzielić z resztą kraju?
Lorenzo -- 05.09.2008 - 21:32