dotyka Pan drażliwej kwestii, bo onże szczodry podarek, przemieszkuje na Saskiej Kępie, ulubionej, jak mi mówiono, dzielnicy pana Igły.
Z drugiej strony, co znaczy krakowski legitymizm: jak taki do Warszawy zajedzie, to na wszelki wypadek na Saskiej się ulokuje Kępie. Choć tutaj już nikt o dynastii saskiej nie pamięta…
Panie Maxie,
dotyka Pan drażliwej kwestii, bo onże szczodry podarek, przemieszkuje na Saskiej Kępie, ulubionej, jak mi mówiono, dzielnicy pana Igły.
Z drugiej strony, co znaczy krakowski legitymizm: jak taki do Warszawy zajedzie, to na wszelki wypadek na Saskiej się ulokuje Kępie. Choć tutaj już nikt o dynastii saskiej nie pamięta…
Pozdrawiam
niejaki N -- 05.09.2008 - 21:56