W tej ponurej wiadomości o stanie higieny w szpitalnictwie wychodzi na jaw cała ignorancja i pycha naszej kadry profesorsko-ordynatorskiej, która odpowiada za praktyczny wymiar organizacji pracy oddziałów szpitalnych:
- lekarze pojawiają się na chwilę koło południa a potem zostaje jeden dyżurny, bo reszta łapie później fuchy w sektorze prywatnym
- ordynator jest jak udzielny książę i zależy mu jedynie na tym, żeby nikt mu nie podskoczył
- w praktyce za oddział odpowiada personel pielęgniarski i salowe
Przypomna się tekst...
...Wrocławskiej kapeli Miki Mausoleum (http://www.mikimousoleum.com/):
“System nie jest może zły, ale te metody…”
W tej ponurej wiadomości o stanie higieny w szpitalnictwie wychodzi na jaw cała ignorancja i pycha naszej kadry profesorsko-ordynatorskiej, która odpowiada za praktyczny wymiar organizacji pracy oddziałów szpitalnych:
- lekarze pojawiają się na chwilę koło południa a potem zostaje jeden dyżurny, bo reszta łapie później fuchy w sektorze prywatnym
- ordynator jest jak udzielny książę i zależy mu jedynie na tym, żeby nikt mu nie podskoczył
- w praktyce za oddział odpowiada personel pielęgniarski i salowe
Zbigniew P. Szczęsny -- 25.09.2008 - 05:55