W nawiązaniu do naszej dzisiejszej, dość nerwowej rozmowy telefonicznej chciałbym zadać Panu kilka szczegółowych pytań, na które odpowiedzi chieliby poznać użytkownicy portalu Tekstowisko.pl.
Najpierw jednak podsumowanie sytuacji:
Z wielu źródeł, w tym z enuncjacji WHO wynika, że przyczyną zatruć nerkowych w Chinach było skażenie żywności melaminą i kwasem cyjanurowym dodawanymi do mleka w celu zafałszowania zawartości białka. Proszę zapoznać się chociażby z raportem WHO zatytułowanym “Melamine and Cyanuric acid:
Toxicity, Preliminary Risk Assessment and Guidance on Levels in Food” opublikowanym 25 września 2008:
(Uwaga! – w powyższym łączu ważna jest użyta wielkość liter)
Źródła wskazują również, że melaminy i kwasu cyjanurowego używano już wcześniej nie tylko do fałszowania zawartości białka w mleku, lecz również w popularnych białkowych koncentratach spożywczych, przede wszystkim w koncentracie białka pszenicznego (wheat protein concentrate), czyli w glutenie spożywczym oraz w koncentracie białka sojowego (soya protein concentrate) oraz ryżowego (concentrated rice protein):
Zaznaczam, że wymienione koncentraty białkowe są masowo stosowane w przemyśle spożywczym przy produkcji praktycznie każdego rodzaju pokarmów gotowych (odżywki, konserwy, pieczywo, itd.)
W 2004 oraz w 2007 roku zaobserwowano np. masowe zatrucia zwierząt domowych spowodowane skażeniem karmy dla zwierząt.
Wobec coraz powszechniejszych praktyk skażania żywności melaminą i kwasem cyjanurowym w celu zafałszowania zawartości białka w produktach spożywczych wydaje się rozsądne stworzenie systemu zabezpieczającego konsumentów przed ciężkim, możliwie śmiertelnym, zatruciem nerek takimi produktami.
W związku z tym zachodzą następujące pytania:
1) W jakiej mierze GIS odpowiada za zabezpieczenie rynku polskiego przed wprowadzeniem do obrotu niebezpiecznie skażonej żywności, w tym koncentratów białkowych. Proszę nie ograniczać problemu wyłącznie do mleka w proszku!
Dlaczego ograniczenia dotyczą jedynie importowanego z Chin mleka w proszku, skoro problem ma szerszy zasięg?
2) Czy produkty spożywcze oraz półprodukty do produkcji żywności wwożone na teren Unii Europejskiej przez granicę polską sa badane na obecność melaminy oraz kwasu cyjanurowego? Czy zamierza się tego typy badania – chociażby wyrywkowo przeprowadzać?
3) Czy planowane są jakieś kroki mające na celu nałożenie na krajowych producentów odżywek dziecięcych obowiązku badania jakości półproduktów używanych do produkcji także pod kątem zawartości melaminy i kwasu cyjanurowego?
4) Czy naprawdę wszystkie kroki, jakie podejmują polskie władze sanitarne muszą sprowadzać się do biernego powtarzania zaleceń Komisji Europejskiej? Czy Polska ma prawo – zwłaszcza wobec widocznego zagrożenia sanitarnego – wprowadzić dodatkowe wymogi jakościowe oraz dodatkowe badania laboratoryjne – wykraczające poza rutynowy system uzgodniony z UE?
5) Czy polskie władze sanitarne skierowały do UE zapytanie dotyczące możliwości wrowadzenia obowiązkowych badań zawartości melaminy i kwasu cyjanurowego standardowo na terenie całej Unii Europejskiej?
6) Czy jeśli takiego zapytania dotąd nie skierowano, czy polskie władze sanitarne uważają takie badania za niecelowe?
Bardzo proszę o jak najszybszą odpowiedź na w/w pytania, najlepiej drogą e-mailową.
Zarówno ten list jak i Pańska odpowiedź zostaną opublikowane na portalu Tekstowisko.pl.
List do Rzecznika Gł. Inspektoratu Sanitarnego p. Jana Bondara
Witam Pana,
W nawiązaniu do naszej dzisiejszej, dość nerwowej rozmowy telefonicznej chciałbym zadać Panu kilka szczegółowych pytań, na które odpowiedzi chieliby poznać użytkownicy portalu Tekstowisko.pl.
Najpierw jednak podsumowanie sytuacji:
Z wielu źródeł, w tym z enuncjacji WHO wynika, że przyczyną zatruć nerkowych w Chinach było skażenie żywności melaminą i kwasem cyjanurowym dodawanymi do mleka w celu zafałszowania zawartości białka. Proszę zapoznać się chociażby z raportem WHO zatytułowanym “Melamine and Cyanuric acid:
Toxicity, Preliminary Risk Assessment and Guidance on Levels in Food” opublikowanym 25 września 2008:
http://www.who.int/foodsafety/fs_management/Melamine.pdf
(Uwaga! – w powyższym łączu ważna jest użyta wielkość liter)
Źródła wskazują również, że melaminy i kwasu cyjanurowego używano już wcześniej nie tylko do fałszowania zawartości białka w mleku, lecz również w popularnych białkowych koncentratach spożywczych, przede wszystkim w koncentracie białka pszenicznego (wheat protein concentrate), czyli w glutenie spożywczym oraz w koncentracie białka sojowego (soya protein concentrate) oraz ryżowego (concentrated rice protein):
http://oryza.com/Global-Rice/rice-contamination.html
Zaznaczam, że wymienione koncentraty białkowe są masowo stosowane w przemyśle spożywczym przy produkcji praktycznie każdego rodzaju pokarmów gotowych (odżywki, konserwy, pieczywo, itd.)
W 2004 oraz w 2007 roku zaobserwowano np. masowe zatrucia zwierząt domowych spowodowane skażeniem karmy dla zwierząt.
Wobec coraz powszechniejszych praktyk skażania żywności melaminą i kwasem cyjanurowym w celu zafałszowania zawartości białka w produktach spożywczych wydaje się rozsądne stworzenie systemu zabezpieczającego konsumentów przed ciężkim, możliwie śmiertelnym, zatruciem nerek takimi produktami.
W związku z tym zachodzą następujące pytania:
1) W jakiej mierze GIS odpowiada za zabezpieczenie rynku polskiego przed wprowadzeniem do obrotu niebezpiecznie skażonej żywności, w tym koncentratów białkowych. Proszę nie ograniczać problemu wyłącznie do mleka w proszku!
Dlaczego ograniczenia dotyczą jedynie importowanego z Chin mleka w proszku, skoro problem ma szerszy zasięg?
2) Czy produkty spożywcze oraz półprodukty do produkcji żywności wwożone na teren Unii Europejskiej przez granicę polską sa badane na obecność melaminy oraz kwasu cyjanurowego? Czy zamierza się tego typy badania – chociażby wyrywkowo przeprowadzać?
3) Czy planowane są jakieś kroki mające na celu nałożenie na krajowych producentów odżywek dziecięcych obowiązku badania jakości półproduktów używanych do produkcji także pod kątem zawartości melaminy i kwasu cyjanurowego?
4) Czy naprawdę wszystkie kroki, jakie podejmują polskie władze sanitarne muszą sprowadzać się do biernego powtarzania zaleceń Komisji Europejskiej? Czy Polska ma prawo – zwłaszcza wobec widocznego zagrożenia sanitarnego – wprowadzić dodatkowe wymogi jakościowe oraz dodatkowe badania laboratoryjne – wykraczające poza rutynowy system uzgodniony z UE?
5) Czy polskie władze sanitarne skierowały do UE zapytanie dotyczące możliwości wrowadzenia obowiązkowych badań zawartości melaminy i kwasu cyjanurowego standardowo na terenie całej Unii Europejskiej?
6) Czy jeśli takiego zapytania dotąd nie skierowano, czy polskie władze sanitarne uważają takie badania za niecelowe?
Bardzo proszę o jak najszybszą odpowiedź na w/w pytania, najlepiej drogą e-mailową.
Zarówno ten list jak i Pańska odpowiedź zostaną opublikowane na portalu Tekstowisko.pl.
Z poważaniem,
Zbigniew P. Szczęsny -- 29.09.2008 - 13:44Zbigniew P. Szczęsny