Rzeczywiście, wyobrażasz sobie, że za te sprzedane akcje Watykan potrafiłby zgromdzić taką armię, żeby podbić sobie całą środkową Italię i urządzić tam niezależne państwo?
Tak ze dwa lotniskowce, kilkadziesiąt tysięcy najemników o klasie marines, plus armia okupacyjna?
Bo jeszcze w epoce odrodzenia bywało na taką skalę. Armia papieska walczyła z armiami jednoczących się przeciw niej, żądnych prawdziwych bogact imperiów.
A weź pod uwagę, że Italia była wówczas jednym z najbogatszych i najbardziej rozwiniętych regionów świata.
Bazylika św. Piotra była wówczas bodaj najdroższym gmachem całego europejskiego świata, szczytem raczkującej inżynierii. Dziś rekordy architektoniczne i finansowe biją bynajmniej nie kościelne budowle.
I nie w Europie.
Dawniej, by załatwić sobie jakiś ułamek splendoru i trochę kościelnego poparcia (a to się po prostu opłacało), świeccy władcy dokładali się do inwestycji kościelnych.
Dziś, by zarobić trochę grosza, kościelne instytucje handlują udziałami inwestycji świeckich.
To pokazuje różnicę skali.
Ja wiem, że wiara we wszechwładną mafię czarnych jest atrakcyjna, ale doprawdy ma dziś tyleż związku z rzeczywistością co wiara w tajny żydo – masoński rząd światowy.
Docencie, docencie
Rzeczywiście, wyobrażasz sobie, że za te sprzedane akcje Watykan potrafiłby zgromdzić taką armię, żeby podbić sobie całą środkową Italię i urządzić tam niezależne państwo?
Tak ze dwa lotniskowce, kilkadziesiąt tysięcy najemników o klasie marines, plus armia okupacyjna?
Bo jeszcze w epoce odrodzenia bywało na taką skalę. Armia papieska walczyła z armiami jednoczących się przeciw niej, żądnych prawdziwych bogact imperiów.
A weź pod uwagę, że Italia była wówczas jednym z najbogatszych i najbardziej rozwiniętych regionów świata.
Bazylika św. Piotra była wówczas bodaj najdroższym gmachem całego europejskiego świata, szczytem raczkującej inżynierii. Dziś rekordy architektoniczne i finansowe biją bynajmniej nie kościelne budowle.
I nie w Europie.
Dawniej, by załatwić sobie jakiś ułamek splendoru i trochę kościelnego poparcia (a to się po prostu opłacało), świeccy władcy dokładali się do inwestycji kościelnych.
Dziś, by zarobić trochę grosza, kościelne instytucje handlują udziałami inwestycji świeckich.
To pokazuje różnicę skali.
Ja wiem, że wiara we wszechwładną mafię czarnych jest atrakcyjna, ale doprawdy ma dziś tyleż związku z rzeczywistością co wiara w tajny żydo – masoński rząd światowy.
odys -- 12.10.2008 - 19:45