Tu masz rację ale znowu muszę to podważać. Wymieniasz bowiem raczej krytyków a nie twórców. Czyli otoczkę.
Myślę, że sztuka jest nieoznaczalna. I jej interpretację podejmuje odbiorca. Nadając jej charakter, który moda przenosi na autora.
Nawiasem mówiąc nie znam współczesnej sztuki tak, abym się mogł o niej wypowiadać. Ale z tego, co wiem jednoznacznie się tylko Rymkiewicz opowiedział. Pozostali obecni twórcy trzymanie z postkomuna uważają za obciach. Szczecińscy aktorzy są w tym na przykład względzie bardzo zasadniczy.
Grześ
Tu masz rację ale znowu muszę to podważać. Wymieniasz bowiem raczej krytyków a nie twórców. Czyli otoczkę.
Myślę, że sztuka jest nieoznaczalna. I jej interpretację podejmuje odbiorca. Nadając jej charakter, który moda przenosi na autora.
Nawiasem mówiąc nie znam współczesnej sztuki tak, abym się mogł o niej wypowiadać. Ale z tego, co wiem jednoznacznie się tylko Rymkiewicz opowiedział. Pozostali obecni twórcy trzymanie z postkomuna uważają za obciach. Szczecińscy aktorzy są w tym na przykład względzie bardzo zasadniczy.
Stary -- 14.10.2008 - 16:27