I to jest właśnie realny – namacalny skutek 60 lat bolszewizmu. Wystarczyła odrobina relatywizmu, aby naród wątpliwości co do istnienia prawdy absolutnej zinterpretował jako brak potrzeby wszelkiego życia intelektualnego…
W efekcie – zgadza się – Polacy w masie zdają się nie potrzebować ani uczonych ani nauki ani jakiejkolwiek formy aktywności umysłowej. Wszystko zostało zagrabione przez cyniczny oportunizm – obrzydliwe knucie jak się dorobić za wszelką cenę. Wszystko na sprzedaż, żadnych norm, żednych reguł, żadnych wartości, żadnych celów – poza tym najprostszym – nachapać się. Każdy kto przedkłada jakąś normę ponad doraźny pragmatyzm zdaje się życiowym naiwniakiem. A niewielki margines nieco bardziej moralnie wrażliwych usuwa się na ubocze i udaje, że żyje poza systemem.
To smutne – ale Polacy w masie są moralnie dość obrzydliwi…
@Grześ
I to jest właśnie realny – namacalny skutek 60 lat bolszewizmu. Wystarczyła odrobina relatywizmu, aby naród wątpliwości co do istnienia prawdy absolutnej zinterpretował jako brak potrzeby wszelkiego życia intelektualnego…
W efekcie – zgadza się – Polacy w masie zdają się nie potrzebować ani uczonych ani nauki ani jakiejkolwiek formy aktywności umysłowej. Wszystko zostało zagrabione przez cyniczny oportunizm – obrzydliwe knucie jak się dorobić za wszelką cenę. Wszystko na sprzedaż, żadnych norm, żednych reguł, żadnych wartości, żadnych celów – poza tym najprostszym – nachapać się. Każdy kto przedkłada jakąś normę ponad doraźny pragmatyzm zdaje się życiowym naiwniakiem. A niewielki margines nieco bardziej moralnie wrażliwych usuwa się na ubocze i udaje, że żyje poza systemem.
To smutne – ale Polacy w masie są moralnie dość obrzydliwi…
Zbigniew P. Szczęsny -- 21.10.2008 - 12:36