(znaczy sie Pana Kazimierza i moje) zachować na dzień jutrzejszy. A na pojutrze przygotujemy dla Pana i innych zainteresowanych coś nowego. Następne straszenie dopiero w przyszlym tygodniu, jak wrócę, bo pewnie dowiem sie czegoś nowego i jeszcze bardziej strasznego:-)
Natomiast jesli idzie o fundamentalistów, to mialem na myśli potoczne znaczenie tego slowa, ktore moźe być cokolwiek mylące dla fachowców. Czyli ustalenie schematu celów/wartości,co do ktorych najmniejsze choćby watpliwości to grzech śmiertelny. To chyba efekt jakiegoś ciężkiego zawodu i zawalenia się gmachu nadziei.
To proszę nasze zamawianie przyszlości, Panie Yayco,
(znaczy sie Pana Kazimierza i moje) zachować na dzień jutrzejszy. A na pojutrze przygotujemy dla Pana i innych zainteresowanych coś nowego. Następne straszenie dopiero w przyszlym tygodniu, jak wrócę, bo pewnie dowiem sie czegoś nowego i jeszcze bardziej strasznego:-)
Natomiast jesli idzie o fundamentalistów, to mialem na myśli potoczne znaczenie tego slowa, ktore moźe być cokolwiek mylące dla fachowców. Czyli ustalenie schematu celów/wartości,co do ktorych najmniejsze choćby watpliwości to grzech śmiertelny. To chyba efekt jakiegoś ciężkiego zawodu i zawalenia się gmachu nadziei.
Uklony należne zasylam
Lorenzo -- 25.11.2008 - 22:30