Panie Jacku

Panie Jacku

Ja ze stryka nie chcę robić jakiegoś medium. Może i szczwany był. ja tak tylko informacyjne, że łaził z patykiem.

A cioteczka Aniela miewała sny. Znaczy się jak jej się śnił powinowaty nieboszczyk to niechybnie deszcz był. Ona w piękny słoneczny poranek wychodziła na werandę i wieszczyła deszcz, bo jej się śp. kuzyn Albin przyśnił.

Bajdy nie bajdy, ale to swój urok miało, a nie jakieś mierniki, czytniki migotliwe światełka i bezduszna technika naigrawająca się z człowieka.

Z uzdrowicielami to ostrożnie. Jak kto chce wierzyć to nic mi do tego, ale zawsze można po faryzejsku zawyrokować, że Ten nie wygania demonów inaczej jak tylko przez Belzebuba, księcia demonów.


Demony i zwykła głupota By: jarecki (17 komentarzy) 7 grudzień, 2008 - 20:32