w szpitalu wojskowym na portierni dziwnie na mnie żołnierze się gapili. Dopiero koleżanka lekarka wyjaśniła mi, że w klapie kurtki mam wpięty opornik i ona wie o co chodzi i wartownicy też musieli! Jeszcze przyprowadziła kilku znajomych lekarzy, by zobaczyli opornik…
Ja o oporniku nie pamiętałem a wpiąłem go od razu w poniedziałek.
Zacząłem też córce rysować kronikę rodzinną, pełną wrednych rysunków, które dawały upust i ukojenie memu wkurwieniu. Tomiszcze żona pakowała do tapczanu, bo bała się, że byle kontrola i mnie za to zapudłują. Kontroli nie było!
Choć raz zomowcy stali po drugiej stronie kartonowych drzwi. Gdy ścigali uciekinierów z demonstracji, które gromadziły się na nieodległym placu Pereca, przezwanym zaraz Gazplacem. Wtedy uświadomiłem sobie, że jednym kopem mogli wejść do mieszkania…
Maxie,
w szpitalu wojskowym na portierni dziwnie na mnie żołnierze się gapili. Dopiero koleżanka lekarka wyjaśniła mi, że w klapie kurtki mam wpięty opornik i ona wie o co chodzi i wartownicy też musieli! Jeszcze przyprowadziła kilku znajomych lekarzy, by zobaczyli opornik…
Ja o oporniku nie pamiętałem a wpiąłem go od razu w poniedziałek.
Zacząłem też córce rysować kronikę rodzinną, pełną wrednych rysunków, które dawały upust i ukojenie memu wkurwieniu. Tomiszcze żona pakowała do tapczanu, bo bała się, że byle kontrola i mnie za to zapudłują. Kontroli nie było!
Choć raz zomowcy stali po drugiej stronie kartonowych drzwi. Gdy ścigali uciekinierów z demonstracji, które gromadziły się na nieodległym placu Pereca, przezwanym zaraz Gazplacem. Wtedy uświadomiłem sobie, że jednym kopem mogli wejść do mieszkania…
jotesz -- 16.12.2008 - 14:38