Panie Merlot, to teraz mi go żal jest…
Wiem, że to niby żadna różnica, a ryba zanim jest filetem, to jest zwykłą żywą rybą. Wiem.
W ramach protestu karpia nie jadam. Tylko co to za protest jak już się mięso je w ogóle? Bez sensu taki protest.
Pracuję nad tym.
Biedny biedaczek…
Ajajajajajajajaj!
Panie Merlot, to teraz mi go żal jest…
Wiem, że to niby żadna różnica, a ryba zanim jest filetem, to jest zwykłą żywą rybą. Wiem.
W ramach protestu karpia nie jadam. Tylko co to za protest jak już się mięso je w ogóle? Bez sensu taki protest.
Pracuję nad tym.
Biedny biedaczek…
Gretchen -- 23.12.2008 - 22:43