to są aligatory.
Ohidne zresztą i wiecznie głodne. Wiem, bo w telewizorze widziałem. I jak tylko deszcz pada, to na ulicę wychodzą i tamtejszych autochtonów (bogatych emerytów) zjadają.
A pani mi z jakimś piaskiem przyjemnym…
Na Florydzie, Panno G.
to są aligatory.
Ohidne zresztą i wiecznie głodne. Wiem, bo w telewizorze widziałem.
I jak tylko deszcz pada, to na ulicę wychodzą i tamtejszych autochtonów (bogatych emerytów) zjadają.
A pani mi z jakimś piaskiem przyjemnym…
merlot -- 19.01.2009 - 00:35