Przeczytałem tekst z uwagą, coż mogę dodać od siebie. Drażniły mnie porównania powstania Warszawskiego z tym co wydarzyło się w Strefie Gazy. Niby skąd te paralele? Może jedynie podobne jest to że dla Palestyńczyków i nas oba starcia okazały się opłakane w skutkach. Rozumiem więc że u niektórych budzi to jakieś dziwne sentymenty. Na tym podobieństwa się kończą. Panowie z Hamasu korzystali z ludnośći cywilnej jako zywych tarcz. Cynizm do kwadratu im więcej naszych zginie tym lepiej. Jeden z przywódców Hamasu Nizar Rajan zginął z czterema żonami a trójką dzieci gdyż uparcie nie chciał opuścić domu. Dam sobie głowę uciąć że cztery żony i dzieciaki w tej sprawie nie miały nic do powiedzenia, a szkoda zostałby załatwiony jednym głosowaniem. Palestynczycy powinni dziękować Hamasowi za potworne straty oraz śmierc ludzi którzy najchętneij by się z tego piekła wyrwali gdyby mieli taką możliwość.
O broni w meczetach ( potem można beczeć że Izraelskie bomby spadają na domy boże), broni w piwnicach domów wypchanych rodzinami nie wspomnę. Podobno przewoziły broń czasami ambulanse. Ryk się jednak podnosił gdy karetki były kontrolowane i nie przepuszczane. Zdaję sobie sprawę że częśc ludzi w strefie Gazy jest pomiędzy młotem a kowadłem z jednej strony Izraelczycy z drugiej terroryści. Nie mogą odmówić obłąkanym “kamikaze” co naraża ich na odwet armi Izraelskiej. Koszmar. Zdaję sobie również sprawę ze Hamas wygral wybory, wiedzieli na kogo głosują, przykroi mi.
A Izrael? Zadne normalne państwo nie moze tolerować ostrzału swojego terytorium. Nawet jeżeli strzela się z rur kanalizacyjnych sprowadzonych z Izraela i przerobionych chałupniczo na rakiety.
...
Przeczytałem tekst z uwagą, coż mogę dodać od siebie. Drażniły mnie porównania powstania Warszawskiego z tym co wydarzyło się w Strefie Gazy. Niby skąd te paralele? Może jedynie podobne jest to że dla Palestyńczyków i nas oba starcia okazały się opłakane w skutkach. Rozumiem więc że u niektórych budzi to jakieś dziwne sentymenty. Na tym podobieństwa się kończą. Panowie z Hamasu korzystali z ludnośći cywilnej jako zywych tarcz. Cynizm do kwadratu im więcej naszych zginie tym lepiej. Jeden z przywódców Hamasu Nizar Rajan zginął z czterema żonami a trójką dzieci gdyż uparcie nie chciał opuścić domu. Dam sobie głowę uciąć że cztery żony i dzieciaki w tej sprawie nie miały nic do powiedzenia, a szkoda zostałby załatwiony jednym głosowaniem. Palestynczycy powinni dziękować Hamasowi za potworne straty oraz śmierc ludzi którzy najchętneij by się z tego piekła wyrwali gdyby mieli taką możliwość.
ernestto -- 28.01.2009 - 19:00O broni w meczetach ( potem można beczeć że Izraelskie bomby spadają na domy boże), broni w piwnicach domów wypchanych rodzinami nie wspomnę. Podobno przewoziły broń czasami ambulanse. Ryk się jednak podnosił gdy karetki były kontrolowane i nie przepuszczane. Zdaję sobie sprawę że częśc ludzi w strefie Gazy jest pomiędzy młotem a kowadłem z jednej strony Izraelczycy z drugiej terroryści. Nie mogą odmówić obłąkanym “kamikaze” co naraża ich na odwet armi Izraelskiej. Koszmar. Zdaję sobie również sprawę ze Hamas wygral wybory, wiedzieli na kogo głosują, przykroi mi.
A Izrael? Zadne normalne państwo nie moze tolerować ostrzału swojego terytorium. Nawet jeżeli strzela się z rur kanalizacyjnych sprowadzonych z Izraela i przerobionych chałupniczo na rakiety.