E tam, Panie Andrzeju

E tam, Panie Andrzeju

Posługiwanie się jakimś dziwnym narzeczem to grzech nie tylko samorządowców.
W jakim języku porozumiewają się parlamentarzyści? Nikt mi nie wmówi, ze jest to język polski. A reszta społeczeństwa? Nieporadność, wręcz niechlujstwo językowe jest wszechobecne, wołając na każdym kroku o pomstę do nieba.

Nie raz, nie dwa zastanawiałam się jak to możliwe, że człowiek niepotrafiący poprawnie zdania sklecić oficjalnie legitymuje się dyplomem wyższej uczelni. Kto mu podpisał świadectwo ukończenia podstawówki? Kto mu zatwierdził maturę?

Mamy ustawę o ochronie języka, mamy Radę Języka Polskiego i do kompletu mamy przerażające schamienie języka.

Ja to znów miałabym ochotę linczować :)

Pozdrawiam


Język nasz polski kochany, samorządowy By: AndrzejKleina (21 komentarzy) 30 styczeń, 2009 - 18:36