bardzo przepraszam, że aż tak długo udawało mi się maskować obłudę własną i cynizm. Nie będę się bronił i twierdził wbrew oczywistym faktom, które Pani obnażyła, że jest inaczej, że popełnia Pani podstawowy błąd atrybucji. Nic z tych rzeczy. Jestem!
Z aczkolwiek pewną, subtelną poprawką. Dotyczy moje draństwo wszystkich sfer otaczającej mnie rzeczywistości. Oprócz jednej. Mój domowy, damski “inwentarz” traktuję z miłością (przepraszam za wyznanie osobiste) i niebywałym szacunkiem i troskliwością.
Na zasadzie być może – generalizacji – lub – trywialnego uwarunkowania pawłowowskiego – wyjąwszy troskliwość i miłość – pozostaję jednakowoż przy niezwykle dużym, osobniczym szacunku wobec kobiet.
WSP Delilah,
bardzo przepraszam, że aż tak długo udawało mi się maskować obłudę własną i cynizm. Nie będę się bronił i twierdził wbrew oczywistym faktom, które Pani obnażyła, że jest inaczej, że popełnia Pani podstawowy błąd atrybucji. Nic z tych rzeczy. Jestem!
Z aczkolwiek pewną, subtelną poprawką. Dotyczy moje draństwo wszystkich sfer otaczającej mnie rzeczywistości. Oprócz jednej. Mój domowy, damski “inwentarz” traktuję z miłością (przepraszam za wyznanie osobiste) i niebywałym szacunkiem i troskliwością.
Na zasadzie być może – generalizacji – lub – trywialnego uwarunkowania pawłowowskiego – wyjąwszy troskliwość i miłość – pozostaję jednakowoż przy niezwykle dużym, osobniczym szacunku wobec kobiet.
Fakt, licho nie śpi, przyjmując różne imiona.
Pozdrawiam z szacunkiem niezmiennym…
Andrzej F. Kleina -- 31.01.2009 - 11:49