a jego tekst wisiał na SG – ale jak pisałem – nie on jeden takie rzeczy wypisuje, dlatego mnie to interesuje. To przejaw pewnego sposobu myślenia o Żydach charakterystycznego dla pewnych nurtów prawicy. Skąd to się bierze? I jak można z powagą powołując się na autorytet nauki głosić takie nonsensy?
tak to de Z
a jego tekst wisiał na SG – ale jak pisałem – nie on jeden takie rzeczy wypisuje, dlatego mnie to interesuje. To przejaw pewnego sposobu myślenia o Żydach charakterystycznego dla pewnych nurtów prawicy. Skąd to się bierze? I jak można z powagą powołując się na autorytet nauki głosić takie nonsensy?
zoon politikon -- 05.02.2009 - 16:57