ale są rożni ludzie. jak chodziłem do szkoły to mieliśmy taką panią od biologii co dziś by ją zamordowali, a to naprawdę była świetna nauczycielka bo potrafiła przekazać wiedzę... to chyba najważniejsze, bo inaczej to można zatrudniać w szkołach byłych klawiszy, kaprali i milicjantów … i by było jak w zegarku
Wydolny nauczyciel wie, ze może liczyć na kolegów i dyrekcję, a nie jest pozostawiony sam sobie.
to jest sedno problemu. brak jednoznacznej postawy, konsekwencji sprzyja takim zachowaniom… tylko że u mnie w szkole to na dyrekcję nie ma co liczyć
no mnie też sobie to ciężko wyobrazić
ale są rożni ludzie. jak chodziłem do szkoły to mieliśmy taką panią od biologii co dziś by ją zamordowali, a to naprawdę była świetna nauczycielka bo potrafiła przekazać wiedzę... to chyba najważniejsze, bo inaczej to można zatrudniać w szkołach byłych klawiszy, kaprali i milicjantów … i by było jak w zegarku
Wydolny nauczyciel wie, ze może liczyć na kolegów i dyrekcję, a nie jest pozostawiony sam sobie.
to jest sedno problemu. brak jednoznacznej postawy, konsekwencji sprzyja takim zachowaniom… tylko że u mnie w szkole to na dyrekcję nie ma co liczyć
Docent Stopczyk -- 14.02.2009 - 15:29