Dopóki wychowanie nie zagraża zdrowiu i życiu dziecka to pewnie, ze nie ma co się wtrącać. W momencie gdy rodzice chcą bezmyślnie eksperymentować na dziecku to siła wyższa powinna interweniować.
Kto ma decydować co zagraża, a co nie, życiu lub zdrowiu dziecka? Kto to jest siła wyższa? Jeśli Pan Bóg chce kogoś pokarać to mu najpierw rozum odbiera. Zatem rodzice głupio wychowujący dziecko już przez „siłę wyższą” zostali pokarani. A jeśli dzieci jakichś idiotów zostaną im odebrane, to nie ma gwarancji, że same nie są walnięte, więc może lepiej żeby nie dożyły starości?
Pamiętam ten odcinek serialu. Rodzice byli przedstawieni jako para kretynów co nie maja pojęcia o odżywianiu. Zwyczajnie odrzucili produkty pochodzenia zwierzęcego nie dbając o zachowanie równowagi nadrabiając braki mikroelementów. Niech się sami katują, ale bezmyślność wobec dziecka to już przesada.
Źle Pan pamięta. Rodzice mają swoje zdanie, ale Gregory House jest czwartym czy piątym specjalistą odwiedzanym przez nich. Wcześniej konsultowali dietę dziecka z dietetykami. To, że ich poglądy są inne niż Pana i moje nie czyni z nich dzikusów czy zbrodniarzy. Natomiast Pańska postawa jest przyzwoleniem na zbrodnię „w imię dobra dziecka”, cokolwiek by to miało znaczyć.
Adopcja nieodwołalna?? to chyba jakiś żart? Mam nadzieję.
To nie jest żart. Zwolennicy tego rozwiązania twierdzą, że nie byłoby chętnych na rodziców adopcyjnych, gdyby musieli się liczyć z tym, że za rok dwa czy pięć mogą mieć odebrane dzieci.
Panie Piotrze!
Dopóki wychowanie nie zagraża zdrowiu i życiu dziecka to pewnie, ze nie ma co się wtrącać. W momencie gdy rodzice chcą bezmyślnie eksperymentować na dziecku to siła wyższa powinna interweniować.
Kto ma decydować co zagraża, a co nie, życiu lub zdrowiu dziecka? Kto to jest siła wyższa? Jeśli Pan Bóg chce kogoś pokarać to mu najpierw rozum odbiera. Zatem rodzice głupio wychowujący dziecko już przez „siłę wyższą” zostali pokarani. A jeśli dzieci jakichś idiotów zostaną im odebrane, to nie ma gwarancji, że same nie są walnięte, więc może lepiej żeby nie dożyły starości?
Pamiętam ten odcinek serialu. Rodzice byli przedstawieni jako para kretynów co nie maja pojęcia o odżywianiu. Zwyczajnie odrzucili produkty pochodzenia zwierzęcego nie dbając o zachowanie równowagi nadrabiając braki mikroelementów. Niech się sami katują, ale bezmyślność wobec dziecka to już przesada.
Źle Pan pamięta. Rodzice mają swoje zdanie, ale Gregory House jest czwartym czy piątym specjalistą odwiedzanym przez nich. Wcześniej konsultowali dietę dziecka z dietetykami. To, że ich poglądy są inne niż Pana i moje nie czyni z nich dzikusów czy zbrodniarzy. Natomiast Pańska postawa jest przyzwoleniem na zbrodnię „w imię dobra dziecka”, cokolwiek by to miało znaczyć.
Adopcja nieodwołalna?? to chyba jakiś żart? Mam nadzieję.
To nie jest żart. Zwolennicy tego rozwiązania twierdzą, że nie byłoby chętnych na rodziców adopcyjnych, gdyby musieli się liczyć z tym, że za rok dwa czy pięć mogą mieć odebrane dzieci.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 14.02.2009 - 18:18