No to ja miałem fuksa, bo ten mój wspomniany nauczyciel właśnie w 7 klasie mi się napatoczył.
Owszem, oszołomy były, ale już wtedy (końcówka lat 70-tych) były w zdecydowanej mniejszości.
Ale politpoprawność też już była.
Inna zupełnie sprawa, na ile w naszym, polskim przypadku politpoprawność wynikała z importu, a na ile z tchórzostwa, aby nie poruszać spraw trudnych.
W każdym razie to jest coś nie do utrzymania.
Może i założenia były słuszne, ale…
Ta warstewka politycznej poprawności jest cieniusieńka.
Jakby przyszło co do czego, to nie na wiele się zda.
Demony się budzą.
Trzeba szykować armaty.
Obym się mylił
Pozdrawiam
@Magia
No to ja miałem fuksa, bo ten mój wspomniany nauczyciel właśnie w 7 klasie mi się napatoczył.
Radecki -- 08.03.2009 - 20:46Owszem, oszołomy były, ale już wtedy (końcówka lat 70-tych) były w zdecydowanej mniejszości.
Ale politpoprawność też już była.
Inna zupełnie sprawa, na ile w naszym, polskim przypadku politpoprawność wynikała z importu, a na ile z tchórzostwa, aby nie poruszać spraw trudnych.
W każdym razie to jest coś nie do utrzymania.
Może i założenia były słuszne, ale…
Ta warstewka politycznej poprawności jest cieniusieńka.
Jakby przyszło co do czego, to nie na wiele się zda.
Demony się budzą.
Trzeba szykować armaty.
Obym się mylił
Pozdrawiam