Nie idź na wybory. Zrób rewolucję. Pisząc na swoim blogu.
Jaką mam gwarancję, czy tobie nie chodzi o sitwę. Nie słyszę, żebyś pisał o jakichś zasadach albo ideach. Chcesz tylko żeby nie było ICH. Metoda jaką proponujesz jest pozorem. Korzystasz z wolności siedząc na kanapie. Rozumiem, że jak “przejmiesz” władzę, to będziesz już chodził na wybory, i namawiał do tego innych. Czy będziesz jak dobry król? Wybory są w ogóle niepotrzebne? Czy też wybory są potrzebne wówczas, kiedy będą idealne warunki, dobrzy kandydaci? W tym drugim przypadku może nigdy nie będzie okazji.
Ja chcę zmian w ramach systemu; poprawić trzeba tak żeby została republika. A w republice obywatele chodzą na wybory. Dezaprobatę wyrażając oddając głos nieważny.
-->Igła
Nie idź na wybory. Zrób rewolucję. Pisząc na swoim blogu.
Jaką mam gwarancję, czy tobie nie chodzi o sitwę. Nie słyszę, żebyś pisał o jakichś zasadach albo ideach. Chcesz tylko żeby nie było ICH. Metoda jaką proponujesz jest pozorem. Korzystasz z wolności siedząc na kanapie. Rozumiem, że jak “przejmiesz” władzę, to będziesz już chodził na wybory, i namawiał do tego innych. Czy będziesz jak dobry król? Wybory są w ogóle niepotrzebne? Czy też wybory są potrzebne wówczas, kiedy będą idealne warunki, dobrzy kandydaci? W tym drugim przypadku może nigdy nie będzie okazji.
Ja chcę zmian w ramach systemu; poprawić trzeba tak żeby została republika. A w republice obywatele chodzą na wybory. Dezaprobatę wyrażając oddając głos nieważny.
Zaczynam się powtarzać. Pozdro.,
referent
referent Bulzacki (gość) -- 18.04.2009 - 18:41