Walce, którą może jednak wygrał...Chcę bardzo w to wierzyć.
Wierzę w to, że nawet jeśli my nic z tego wszystkiego nie rozumiemy, jeśli jest w nas ten gwałtowny sprzeciw, to Michał wygrał. O tym myślę i tego się chwytam.
Nie dziękuj mi, proszę. Nie dziękuj.
Nie zapomnę o Nim. Nie można zapomnieć o Kimś tak ważnym, bliskim i dobrym. Żałuję, że nie zobaczę jak się śmieje, ale…
On nie przestał być. Może nawet nie oddalił się za bardzo. Może ma coś ważnego do zrobienia w innym miejscu chwilowo. Może komuś innemu jest potrzebny.
Z pewnością miał bardzo istotny powód, by tak nas zostawić w pół kroku, w pół słowa, w pół uśmiechu…
Mam nadzieję, że w wolnej chwili przeczyta te moje listy.
Niech robi z nimi co chce, są Jego.
Połączył w ostatnich tygodniach tylu ludzi, dotąd obcych sobie.
Teraz wszyscy jesteśmy nadal razem.
Taki Szpila.
Dziękuję Ktosiu za Twoją obecność, i za te słowa. Dziękuję, że zaglądasz i czytasz.
Coś mi się jeszcze po duszy błąka, ale znowu mi słów zabrakło…
Ktosiu...
Walce, którą może jednak wygrał...Chcę bardzo w to wierzyć.
Wierzę w to, że nawet jeśli my nic z tego wszystkiego nie rozumiemy, jeśli jest w nas ten gwałtowny sprzeciw, to Michał wygrał. O tym myślę i tego się chwytam.
Nie dziękuj mi, proszę. Nie dziękuj.
Nie zapomnę o Nim. Nie można zapomnieć o Kimś tak ważnym, bliskim i dobrym. Żałuję, że nie zobaczę jak się śmieje, ale…
On nie przestał być. Może nawet nie oddalił się za bardzo. Może ma coś ważnego do zrobienia w innym miejscu chwilowo. Może komuś innemu jest potrzebny.
Z pewnością miał bardzo istotny powód, by tak nas zostawić w pół kroku, w pół słowa, w pół uśmiechu…
Mam nadzieję, że w wolnej chwili przeczyta te moje listy.
Niech robi z nimi co chce, są Jego.
Połączył w ostatnich tygodniach tylu ludzi, dotąd obcych sobie.
Teraz wszyscy jesteśmy nadal razem.
Taki Szpila.
Dziękuję Ktosiu za Twoją obecność, i za te słowa. Dziękuję, że zaglądasz i czytasz.
Coś mi się jeszcze po duszy błąka, ale znowu mi słów zabrakło…
Gretchen -- 24.04.2009 - 14:43