Wszystko to niby racja, Gicie, jednak z akcentem na “niby”.
Pisałam ten post na fali dwóch emocji: wdzięczności dla tych, którzy petycję poparli i oburzenia.
To nie jet esej i rzeczowa obrona. Miałam prawo do wszystkich grzechów – zresztą z grzechów znam tylko jeden niewybaczalny – grzech zaniechania.
Faktycznie zastosowałam skróty myślowe – niechęć do Bruna skojarzyłam z ksenofobią, z obrzydzeniem wobec wszystkich, którymi nie wszechpolskie racje kierują.
To tylko notka, nic więcej. Żadna tam “dogłębna analiza”, takie też mam na koncie, ale masz prawo ich nie znać. Notki blogowe mają – między innymi – taki cel, jak szukanie ludzi w jakiejś konkretnej sprawie myślących podobnie. W innej kwestii mogą mieć diametralnie inny pogląd. Jeśli uważasz mnie za idiotkę – nie czytaj. Internet ma swoje zalety…
re: Ruszyli Bruna
Wszystko to niby racja, Gicie, jednak z akcentem na “niby”.
defendo -- 02.05.2009 - 23:25Pisałam ten post na fali dwóch emocji: wdzięczności dla tych, którzy petycję poparli i oburzenia.
To nie jet esej i rzeczowa obrona. Miałam prawo do wszystkich grzechów – zresztą z grzechów znam tylko jeden niewybaczalny – grzech zaniechania.
Faktycznie zastosowałam skróty myślowe – niechęć do Bruna skojarzyłam z ksenofobią, z obrzydzeniem wobec wszystkich, którymi nie wszechpolskie racje kierują.
To tylko notka, nic więcej. Żadna tam “dogłębna analiza”, takie też mam na koncie, ale masz prawo ich nie znać. Notki blogowe mają – między innymi – taki cel, jak szukanie ludzi w jakiejś konkretnej sprawie myślących podobnie. W innej kwestii mogą mieć diametralnie inny pogląd. Jeśli uważasz mnie za idiotkę – nie czytaj. Internet ma swoje zalety…