Że ja na przykład bym chciała, żebyś w tej kosmicznej przestrzeni stanął po mojej stronie? Olewka. Mówię Ci.
Fakt, że tak się właśnie nie da, na metę dłuższą. Bo przecież zapewne masz w swojej duszy coś, w co wierzysz. To nie musi być kompatybilne z tym, w co ja wierzę.
Ja wierzę we wzajemną ważność ludzi, niechby była jaka była.
Wierzę w słowa, które padają.
Wierzę, że są doświadczenia, które łączą na zawsze.
Wierzę w człowieka.
W lojalność.
Nieustannie dostaję za to w dupę, ale z uporem wierzę.
Coś się odsiewa, a coś zostaje.
Jestem przedmiotem kpin, a nadal wierzę.
Faktycznie obrzydza mnie tchórzliwość. Że jedno jest publicznie, a drugie prywatnie. Że ludzie się przyznają po cichutku, a publicznie to już nie.
Zabawne mi się wydają dywagacje, czy niemówienie o tym, o czym się wie, jest kłamstwem i pod jakimi warunkami.
Ludzie zapominają o subtelnościach i odcieniach. Tak im jest łatwiej żyć, a wiadomo, że łatwe życie ponad wszystko jest wartością.
Zapominanie jest łatwiusie.
Nie wiem Grzesiu…
Jestem wolnym człowiekiem.
Zakręconym, powichrowanym, ale wolnym.
O swoją zwyczajną wolność musiałam walczyć, ale dzisiaj ją mam.
I nikt mi jej nie odbierze.
Otwarte okno po burzy.
To jedna z moich ukochanych piosenek – prezent dla Ciebie.
Stevie mówi: moim zdaniem na tym świecie niewielu jest ludzi w pełni wolnych,ja też nie jestem, ale pracuję nad tym
No ludzie! To ma Moc prawdziwą, a jeszcze jak zaśpiewa…
Grzesiu
Wydajesz się przeraźliwie zgnieciony .
Cóż Cię oczekiwania innych obchodzą?
Że ja na przykład bym chciała, żebyś w tej kosmicznej przestrzeni stanął po mojej stronie? Olewka. Mówię Ci.
Fakt, że tak się właśnie nie da, na metę dłuższą. Bo przecież zapewne masz w swojej duszy coś, w co wierzysz. To nie musi być kompatybilne z tym, w co ja wierzę.
Ja wierzę we wzajemną ważność ludzi, niechby była jaka była.
Wierzę w słowa, które padają.
Wierzę, że są doświadczenia, które łączą na zawsze.
Wierzę w człowieka.
W lojalność.
Nieustannie dostaję za to w dupę, ale z uporem wierzę.
Coś się odsiewa, a coś zostaje.
Jestem przedmiotem kpin, a nadal wierzę.
Faktycznie obrzydza mnie tchórzliwość. Że jedno jest publicznie, a drugie prywatnie. Że ludzie się przyznają po cichutku, a publicznie to już nie.
Zabawne mi się wydają dywagacje, czy niemówienie o tym, o czym się wie, jest kłamstwem i pod jakimi warunkami.
Ludzie zapominają o subtelnościach i odcieniach. Tak im jest łatwiej żyć, a wiadomo, że łatwe życie ponad wszystko jest wartością.
Zapominanie jest łatwiusie.
Nie wiem Grzesiu…
Jestem wolnym człowiekiem.
Zakręconym, powichrowanym, ale wolnym.
O swoją zwyczajną wolność musiałam walczyć, ale dzisiaj ją mam.
I nikt mi jej nie odbierze.
Otwarte okno po burzy.
To jedna z moich ukochanych piosenek – prezent dla Ciebie.
Stevie mówi: moim zdaniem na tym świecie niewielu jest ludzi w pełni wolnych, ja też nie jestem, ale pracuję nad tym
No ludzie! To ma Moc prawdziwą, a jeszcze jak zaśpiewa…
Oddech Grzesiu. Oddech.
Rytm.
Przestrzeń.
Znowu oddech.
Posłuchaj.
Gretchen -- 12.05.2009 - 00:58