że były osoby kolaborujące z Niemcami w POlsce to fakt, że grupkom NSZ czy AK zdarzało się dokonywać ataków na Zydów, to też czytałem choćby czytając o Żydach w POlsce.
Tyle że porównujesz jakieś grupki z zaplanowanym ludobójstwem UPA, które zabiło kilkadziesiąt tysięcy Polaków, zabijało także Zydów (jakoś tych akurat ci nie szkoda, dziwnym trafem), zabijało Ukraińców, kolaborawoło nieustannie z Niemcami.
I dla ciebie równoważni są oni z AK?
A co do Zydów jeszcze i polskiej kolaboracji, z różnych przyczyn kolaboracja Polaków z Niemcami była śladowa, nie było istornych polityków współpracujących z Niemcami, nie było Quislinga, nie było rządu w Vichy.
Co do Zydów, w takiej Francji ochodczo i wydawano Niemcom, w Polsce, gdzie było centrum niemieckiego Holocaustu, gdzie było niesłuchanie trudniej się uratować i kogokolwiek uratować zdarzały się takie osoby jak Irena Sendler, zdarzyła się Kossak-Szczucka, zdarzyła się Żegota.
Ta twoja niezdrowa staysfakcja, że ktoś tam z Polaków spólpracował, że byli zbrodniarze i poldi ludzie (przecież to oczywiste jest i każdy gupek to wie, a tobie się wydaje, że odkrywasz jakies tajne i ukrywane karty) to niesmaczna jest lekko.
Jurku, ale przecież ty nic nowego nie piszesz
że były osoby kolaborujące z Niemcami w POlsce to fakt, że grupkom NSZ czy AK zdarzało się dokonywać ataków na Zydów, to też czytałem choćby czytając o Żydach w POlsce.
Tyle że porównujesz jakieś grupki z zaplanowanym ludobójstwem UPA, które zabiło kilkadziesiąt tysięcy Polaków, zabijało także Zydów (jakoś tych akurat ci nie szkoda, dziwnym trafem), zabijało Ukraińców, kolaborawoło nieustannie z Niemcami.
I dla ciebie równoważni są oni z AK?
A co do Zydów jeszcze i polskiej kolaboracji, z różnych przyczyn kolaboracja Polaków z Niemcami była śladowa, nie było istornych polityków współpracujących z Niemcami, nie było Quislinga, nie było rządu w Vichy.
Co do Zydów, w takiej Francji ochodczo i wydawano Niemcom, w Polsce, gdzie było centrum niemieckiego Holocaustu, gdzie było niesłuchanie trudniej się uratować i kogokolwiek uratować zdarzały się takie osoby jak Irena Sendler, zdarzyła się Kossak-Szczucka, zdarzyła się Żegota.
Ta twoja niezdrowa staysfakcja, że ktoś tam z Polaków spólpracował, że byli zbrodniarze i poldi ludzie (przecież to oczywiste jest i każdy gupek to wie, a tobie się wydaje, że odkrywasz jakies tajne i ukrywane karty) to niesmaczna jest lekko.
grześ -- 18.05.2009 - 13:10