no pewnie że miło i może dobrze,mnie tylko męczywrażenie, czy ta sympatia nie jest przedmiotowa i nie wynika tylko ze sprawy Kataryny, ja tam wolę odczuwać bezinteresowną sympatię do kogoś niż się cieszyć, że on myśli tak jaj w tej sprawie.
Znaczy trochę to pospolite ruszenie jest w sprawie Kataryny, a ja lubię jak każdy gada swoim głosem;)
Futrzak,
no pewnie że miło i może dobrze,mnie tylko męczywrażenie, czy ta sympatia nie jest przedmiotowa i nie wynika tylko ze sprawy Kataryny, ja tam wolę odczuwać bezinteresowną sympatię do kogoś niż się cieszyć, że on myśli tak jaj w tej sprawie.
grześ -- 01.06.2009 - 09:57Znaczy trochę to pospolite ruszenie jest w sprawie Kataryny, a ja lubię jak każdy gada swoim głosem;)