no widzi pan, straszne:), ale zamierzam jeszcze trochę podryfować w różnych niebezpiecznych kierunkach:)
Pozdrawiam nie przyznając się do niczego chwilowo, nawet do stanu upjenia alkoholowego przy pomocy limonkowej Finlandii:)
Panie Jerzy,
no widzi pan, straszne:), ale zamierzam jeszcze trochę podryfować w różnych niebezpiecznych kierunkach:)
Pozdrawiam nie przyznając się do niczego chwilowo, nawet do stanu upjenia alkoholowego przy pomocy limonkowej Finlandii:)
grześ (gość) -- 09.07.2009 - 22:49