według mnie, w necie jak w życiu, z tłumem się nie pogada. Trzymając się tej zasady rozmawiać można właściwie z każdym, o wszystkim.
A jeśli jest to osoba sensowna, w miarę uczciwa, logicznie myśląca i z jakąś dawką wiedzy, to nawet światopogląd antypodyczny specjalnie nie wadzi.
Byle tylko trzymać się istoty, operować faktami, nie ich interpretacjami i przymykać oko na jej potknięcia a nie wyzłośliwiać się z nich ponad miarę.
Co jak Pan wie, łatwe nie jest. Przynajmniej dla mnie. :)
I chyba najważniejsze – nie żywić większych nadziej,że rozmowa coś wniesie. Zawsze przecież można doznać przyjemnego zaskoczenia.:)
A w ostateczności, nic nie stoi na przeszkodzie by się wylogować i puścić sobie J.S.Bacha.
Panie Referencie,
według mnie, w necie jak w życiu, z tłumem się nie pogada. Trzymając się tej zasady rozmawiać można właściwie z każdym, o wszystkim.
A jeśli jest to osoba sensowna, w miarę uczciwa, logicznie myśląca i z jakąś dawką wiedzy, to nawet światopogląd antypodyczny specjalnie nie wadzi.
Byle tylko trzymać się istoty, operować faktami, nie ich interpretacjami i przymykać oko na jej potknięcia a nie wyzłośliwiać się z nich ponad miarę.
Co jak Pan wie, łatwe nie jest. Przynajmniej dla mnie. :)
I chyba najważniejsze – nie żywić większych nadziej,że rozmowa coś wniesie. Zawsze przecież można doznać przyjemnego zaskoczenia.:)
A w ostateczności, nic nie stoi na przeszkodzie by się wylogować i puścić sobie J.S.Bacha.
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 04.09.2009 - 16:18