Ja tu jakoś zawsze jestem. Choć nie od zawsze, cóż zresztą znaczą te słowa?
Zatrzymał mi się oddech przy tym pańskim zdaniu:
Czy mogę, czy mam prawo ( pewnie i mam) teraz zostawiać samej sobie SzanownąGretchen?
Zatrzymał się, bo nie mogę sobie przypomnieć żebym kiedyś usłyszała takie zdanie w odniesieniu do siebie.
Przecież nie chodzi o prawo, bo każdy je ma, do tego żeby zrobić co chce i uważa za najlepsze dla siebie.
Chwila pomyślenia o drugim człowieku… tylko chwila… niby nic…
Pośród kolejnej jesiennej nocy szukam ciszy, siebie, ukojenia.
Staram się odnaleźć odpowiedzi na pytania, nie szukając ich.
Dobry wieczór Panie Marku
Ja tu jakoś zawsze jestem. Choć nie od zawsze, cóż zresztą znaczą te słowa?
Zatrzymał mi się oddech przy tym pańskim zdaniu:
Czy mogę, czy mam prawo ( pewnie i mam) teraz zostawiać samej sobie Szanowną Gretchen?
Zatrzymał się, bo nie mogę sobie przypomnieć żebym kiedyś usłyszała takie zdanie w odniesieniu do siebie.
Przecież nie chodzi o prawo, bo każdy je ma, do tego żeby zrobić co chce i uważa za najlepsze dla siebie.
Chwila pomyślenia o drugim człowieku… tylko chwila… niby nic…
Pośród kolejnej jesiennej nocy szukam ciszy, siebie, ukojenia.
Staram się odnaleźć odpowiedzi na pytania, nie szukając ich.
Wsłuchać się w noc. Wpatrzeć się w najważniejsze.
I za nic na świecie nie oddać siebie.
Być, nie trwać.
Oddychać, nie czerpać powietrze.
Czuć, nie marząc o tym jak to może być.
Dotknąć siebie.
Oprócz mnie, nie ma nic.
Gretchen -- 18.10.2009 - 01:26