Powymyślali te limity. Dawniej jak chłopu był zimno, to palił w piecu nawet starymi oponami i ścinkami papy z dachu sąsiada. A teraz tylko limity i limity, limity i limity… Oszaleć można.
Przy okazji, Pani Agawo, notka wyżej jest wujek Janek, po starem znajomości zapraszam ;)
-->Agawa
Powymyślali te limity. Dawniej jak chłopu był zimno, to palił w piecu nawet starymi oponami i ścinkami papy z dachu sąsiada. A teraz tylko limity i limity, limity i limity… Oszaleć można.
Przy okazji, Pani Agawo, notka wyżej jest wujek Janek, po starem znajomości zapraszam ;)
——————————
referent Bulzacki -- 29.11.2009 - 15:24r e f e r a t | Pátio 35