przytłacza nuda. Ożywia natomiast bufetowe śniadanie.
Mogę oddać się rozpuście… I pokosztować wszystkiego potroszku, hihrając się z poważnych min otaczającego, dętego towarzycha
A mnie w hotelach
przytłacza nuda.
Ożywia natomiast bufetowe śniadanie.
Mogę oddać się rozpuście…
Igła -- 12.12.2009 - 23:55I pokosztować wszystkiego potroszku, hihrając się z poważnych min otaczającego, dętego towarzycha