melduję, że przeczytałem, w końcu o mnie w tytule:), więc musiałem.
Tekst pani Kopeć znałem i dyskusję pod nim, ale jak przeczytałem u ciebie te wybrane fragmenty, to sprawia on wrażenie szkolnej propagandowej czytanki:)
Fajnie sie odróżnia od twojego, dezynwoltury pełnego:)
A to dobre:
“Osobiście preferuję tę ostatnią drogę. Lubię pić piwo, chodzić na mecze, jarać szlugi… ale wszak mężczyźni mi je ślą z dalekich stron, więc sami widzicie. Ma się ten urok i wdzięk przy okazji.”
Pino,
melduję, że przeczytałem, w końcu o mnie w tytule:), więc musiałem.
Tekst pani Kopeć znałem i dyskusję pod nim, ale jak przeczytałem u ciebie te wybrane fragmenty, to sprawia on wrażenie szkolnej propagandowej czytanki:)
Fajnie sie odróżnia od twojego, dezynwoltury pełnego:)
A to dobre:
“Osobiście preferuję tę ostatnią drogę. Lubię pić piwo, chodzić na mecze, jarać szlugi… ale wszak mężczyźni mi je ślą z dalekich stron, więc sami widzicie. Ma się ten urok i wdzięk przy okazji.”
jest
:)
Pozdrówka.
grześ -- 18.12.2009 - 22:24