Iiii tam.
Wersja z wypożyczeniem sprzętu jest zdecydowanie bardziej przekonująca. I wolnościowa. :)
U mnie w pracy ani rzutnika, ani ekranu, ani orzeszków, ani piwa ma się rozumieć. Czyli właściwie tak, jak poza pracą. Po co ja brałam ten urlop?
w pracy?
Iiii tam.
Wersja z wypożyczeniem sprzętu jest zdecydowanie bardziej przekonująca. I wolnościowa. :)
U mnie w pracy ani rzutnika, ani ekranu, ani orzeszków, ani piwa ma się rozumieć. Czyli właściwie tak, jak poza pracą. Po co ja brałam ten urlop?
Gretchen -- 28.12.2009 - 20:30