znamy :) O ile zajebiste jest w Legii to, że pamiętamy (sama mam jedną z tych koszulek i bardzo ją lubię), to jednomyślność i bohaterszczyzna mnie nuży, dlatego nigdy nie dyskutowałam na LFF na ten temat. W niektórych młodych łebkach po prostu się nie mieści taki paradoks, że można (jak ja) palić znicze i chodzić na apele, a jednocześnie zawsze mówić, że to był błąd i zbrodnia.
Merlot – cudnie, jestem wzruszona. A ja bym wolała wykładać na UJ ery stalinowskiej, pisać książki, siedzieć na emigracji w Londynie, współpracować z Kulturą. Żyć.
Foxx,
znamy :) O ile zajebiste jest w Legii to, że pamiętamy (sama mam jedną z tych koszulek i bardzo ją lubię), to jednomyślność i bohaterszczyzna mnie nuży, dlatego nigdy nie dyskutowałam na LFF na ten temat. W niektórych młodych łebkach po prostu się nie mieści taki paradoks, że można (jak ja) palić znicze i chodzić na apele, a jednocześnie zawsze mówić, że to był błąd i zbrodnia.
Merlot – cudnie, jestem wzruszona. A ja bym wolała wykładać na UJ ery stalinowskiej, pisać książki, siedzieć na emigracji w Londynie, współpracować z Kulturą. Żyć.